Koncert

Koncert

Czekaliśmy na ciepły maj, ale on przybył w gorszym humorze i raczej nam dokuczał, niż nas ogrzewał. Ale z pomocą przybyła pani Piosenka i ogrzała wszystkie cztery strony świata! Zaraz, zaraz… nie cztery, tylko sześć, i nie strony, a struny. Właśnie tak – sześć strun jednego z najcieplejszych i najprzyjemniejszych dla ucha instrumentów, czyli gitary akustycznej. Gitara opowiedziała nam historię miłosną, która ogrzała serca mniejszych i większych słuchaczy. A maj? Szybko zamienił się w gorący czerwiec:)