Bal karnawałowy

Bal karnawałowy

Witajcie,
Niedawno pisałam, że przede mną sporo pracy… Związane to było między innymi z wielkim wydarzeniem w moim zaprzyjaźnionym przedszkolu! Pewnie słyszeliście już, że wraz z nadejściem lutego odbył się w Wielkim Małym Świecie bal karnawałowy. Motywem przewodnim balu były dzieci z różnych stron świata. Nie mogłam pominąć tego wydarzenia, udałam się tam, a wraz z przedszkolakami ruszyłam dalej w podróż. Odwiedziliśmy aż trzy kontynenty! Azję, Amerykę i Antarktydę. Co spotkało nas w Azji? Wykonaliśmy japońskie wachlarze. Potem udaliśmy się do Chin, gdzie wspólnie wykonaliśmy smoka, z którym na koniec zatańczyliśmy. Potem przyszedł czas na Amerykę. Oczywiście nie mogło się obejść bez biżuterii. Własnoręcznie wykonaliśmy hawajskie naszyjniki, a następnie daliśmy się ponieść egzotycznym rytmom. Tanieeeec nie miał końca!
Chłodu! Chłodu…. I tak w jednej chwili znaleźliśmy się w lodowej krainie. Z daleka wiadomo było do jakiego miejsca się udajemy…. Przywitały nas oszronione drzwi i okna, a z oddali uśmiechały się do nas miłe i przyjazne misie polarne… Jakby dziwnie to nie brzmiało, muszę powiedzieć, że było to naprawdę niesamowite przeżycie! No, ale jak pisałam wcześniej, to było tylko powitanie… Co dalej się tam działo?
Oj nie wiem, czy uda mi się to opisać, ale spróbuję…
Najpierw kry, wiele… skoki z jednej na drugą… nie było to łatwe, bo jak wiecie kry lubią płatać figle… ciągle zmieniają swoje położenie! No, ale daliśmy radę! Chwila później… widzimy wędkę… co mamy z nią zrobić? Oczywiście złowić rybki, którymi należy nakarmić te przemiłe niedźwiadki! O… to nie lada wyzwanie! Ale oczywiście i temu podołaliśmy! Na koniec w lodowej krainie już tylko z górki! I to dosłownie! Sanki w ręce i pędzimy po nagrody!
Każdy uśmiechnięty, z nagrodą w łapce- nawet ja, mała Pestka udaliśmy się na obiad!
Myślicie, że to koniec? Oczywiście, że nie! Chwila odpoczynku i dalej przygodo! Sesja zdjęciowa, a po sesji konkurs tańca! Z kolorowymi światłami i kolejnymi nagrodami!
Ach co to był za dzień! Ledwo spakowałam swój mini plecaczek (następnym razem muszę wziąć nieco większy) i w drogę do domu. Muszę chwilkę odpocząć!
Ale nie myślcie, że wytrzymam tutaj długo! Kilka godzin, może dni i ruszam dalej ku nowym przygodom!
Do usłyszenia! Pestka