A tak wyglądały styczniowe dni…

A tak wyglądały styczniowe dni…

Witajcie,
Za oknem próżno szukać zimowych krajobrazów. Gdzie ten śnieg? Gdzie ten mróz? Czyżby zima o nas zapomniała? W oczekiwaniu na biały puch i zabawy na śniegu, dzieciaki poznawały zwyczaje ptaków zimujących: gili, sikorek, wróbli, sójek i jemiołuszek. Zapytane „Jaki to ptak?” raczej nie będą miały kłopotu z odpowiedzią ? Wiedzą też, co ptaki jedzą – to dlatego w przedszkolnym karmniku zawsze znalazły się ziarenka dla skrzydlatych gości.
Dla ukochanych Babć i Dziadków, z okazji ich święta, dzieciaki przygotowały piękne laurki z życzeniami. Były wierszyki, piosenki, życzenia i moc buziaków ?
A potem spadł śnieg. Harcom nie było końca! Lepiliśmy bałwany, jeździliśmy na sankach, toczyliśmy śnieżne kule – całkiem duże i zupełnie małe, a przedszkolni architekci podjęli się budowania prawdziwego igloo!
Nie zapomnieliśmy o sztuce gotowania- chcecie wiedzieć, co tym razem wyczarowały dzieciaki? Zapytajcie ich sami. Ja muszę już kończyć, bo przede mną jeszcze sporo pisania…
Hu! Hu! Ha! Hu! Hu! Ha! Zima wcale nie jest zła ?
Pozdrawiam, Wasza Pestka